www.seether.fora.pl

eeuf

"Moje słowa będą tutaj, kiedy odejdę..." - cytat z utworu 'Sympathetic'
Nikt nie chce odejść zapomniany, szczególnie artyści. Dla większości, te pożądanie wypełnione jest pewną pretensjonalnością, ale od czasu do czasu pojawia się ktoś, kogo intencje są bardziej skromne - opuścić świat lepiej niż oni go znaleźli.
Takie jest właśnie stanowisko Shauna Morgana (jego prawdziwe imię i nazwisko jest nie znane jak na razie), wokalisty i gitarzysty południowo-afrykańskiego zespołu Seether. Jego bezpośrednia, skłaniająca do refleksji liryka wypełnia ich amerykański debiut 'Disclaimer', która ilustruje siłę rock and rolla; głośno w dosłownym i abstrakcyjnym tego słowa znaczeniu. "Nie obchodzi mnie to, czy ludzie będą wiedzieli jak wyglądam," - mówi. "To nie o to chodzi. Ważne, żebym wiedział, iż dotknąłem w jakiś sposób ludzi."
Po tym jak powstał w 1999 roku, zespół Seether (oryginalnie nazwali go 'Saron Gas', czerpiąc tą nazwę z tyłu CD do efektów dźwiękowych bez świadomości znaczenia tych słów, co jak się okazuje znaczy - złowieszcze skojarzenie) szybko uzyskał rozgłos w swoim rodzinnym mieście z anemicznym rockowym przemysłem. Ich południowo-afrykańskie wydawnictwo 'Fragile', stało się jednym z najlepiej sprzedających się albumów roku, a Seether uzyskał lokalną renomę i dołączył do czołówki najbardziej pożądanych zespołów koncertowych. To nie był mały wyczyn w kraju, gdzie rockowe zespoły grają nieco tubylczo i popowo. Jednak słowa Morgana zbudowały bezdenną więź zespołu z fanami.
Jego liryka przemawiała zarówno do nie uprawnionych do głosu nastolatków, jak i do uwięzionych indywidualistów, a najlepszym tego przykładem jest wpływ ich pierwszego singla 'Fine again', na rodzinę, w której córka przedawkowała narkotyki. Ten utwór rozważający o życiu po niewesołym okresie, zainspirował rekonwalescencjowaną dziewczynę do poukładania sobie życia i zrezygnowania z narkotyków. Rodzina przywiązała się do zespołu i zareagowała bardzo emocjonalnie na wieść o wyruszeniu grupy na podbój Stanów. "Oni właściwie to płakali. To było najbardziej nieprawdopodobne doświadczenie. Wszyscy stali wokół nas i mówili, 'Nie wiemy, czy powinniśmy być z tego powodu szczęśliwi, czy źli na was' i to jest bardzo fajne. To dobrze wiedzieć, że mamy na kogoś, aż taki pozytywny wpływ."
Motywacje i inspiracje Morgana wywodzą się z braku jego akceptacji. Jego rodzice bardzo wcześnie się rozwiedli. Jego afrykańska matka była zapaloną chrześcijanką i lekceważyła go ze względu na to, iż w połowie był on Anglikiem (ze strony ojca). Natomiast jego ojcowska część rodziny wystrzegała się go ze względu na jego miłość do rocka i styl ubierania się. Ta wroga reakcja środowiska na jego osobę osiągnęła szczyt w określonym momencie, gdy Morgan usiadł z pistoletem w jednej i z gitarą w drugiej dłoni, by dokonać wyboru. "To było albo samobójstwo, albo gitara. Wybrałem gitarę uwalniając się tym samym od samobójstwa." Zaczął poszukiwać jakiegokolwiek zespołu, który mógłby go przyjąć. "To było to, co zawsze chciałem robić," - twierdzi Morgan.
'Disclaimer', wyprodukowany przez Jaya Baumgardnera (Papa Roach, Drowning Pool) umożliwia nam przelotnie spojrzeć na brutalne dzieciństwo Morgana. W 'Pig' rozdrapuje swe rodzinne strupy pytając, "have you ever wished for fire/to burn away your mind restraints?" (czy kiedykolwiek prosiliście o ogień/by spalić waszą umysłową wstrzemięźliwość?). 'Needles' idzie już dalej, domagając się zapłaty, "Let me stick my needles in/let me hurt you again/fuck you for killing me!" (pozwól mi powtykać moje igły/pozwól mi siebie ponownie zranić/pierdol się za to, że mnie zabijasz!". 'Gasoline' natomiast ma podobną tematykę do unreleased Kabanos song called 'Piękne królewny' (to piękne, ale naprawdę tak jest, soon sami się o tym przekonacie). Jest jednak jasne przesłanie grupy Seether. Morgan wzbrania się przed wyjaśnianiem swoich liryk, pragnąc ochronić swoją i słuchacza interpretację. Według niego, oferowanie jednego statycznego znaczenia dyktuje słuchaczowi efekt, który może po prostu nie zaakceptować.
Nie próbuję być orędownikiem, bo sam nie chcę, by stał nade mną orędownik. To jest jedynie mój sposób wyrażania siebie, tego co czuję. Inni ludzie namalują lub narysują coś albo wyrażą to tańcem albo whatever. To jak przypuszczam, jest moim jedynym sposobem na oczyszczenie i jest terapią."
Jego manifest powrotu do życia przejawia się w optymiźmie utworu 'Fine again' i w płaczliwym , a jednak budującym utworze 'Sympathetic', gdzie Morgan śpiewa, "My words will be here when I'm gone" (moje słowa będą tu, kiedy odejdę). Shaun nie zamierza na szczęście nigdzie odchodzić i to bardzo dobrze. Mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło jego ego, przypomina ego skromnego rzemieślnika. Pragnie on zachować słowa dla potomstwa, pomimo żadnych przyszłych planów opuszczenia tej planety. Oczywiście, jest zadowolony z tego, iż coś zmienił.

Źródło- activerock.pl

Corey

On zdaje sie ma prawdziwe nazwisko Welgemoed tylko z nie znanego mi powodu wytwornia kazala mu zmienic i uzywa pseudonimu Morgan Wink