www.seether.fora.pl

Volar

no spoczi

a mecz remis ;/ 1:1 ;/

ale cóż Very Happy

nooo ja piszę piszę Very Happy

tylko, że wstawię dopiero 1 września Very Happy

albo wgl nie będę wstawiać do ogłoszenia wyników i wtedy się dowiecie jak mi poszło Smile

miłej i szampańskiej zabawy ! żebyś tam wróciła cała do domu Very Happy

SomeKindOfMonster

bulo

Tak, też oglądałem mecz. Remis to nie za dobrze dla nas, a na dodatek ruscy 4:1 z Czechami. I w ten sposób nie wyjdziemy z grupy jeśli ktoś równie mocno nie dokopie ruskim co oni Czechom, a szanse są marne

eeuf

Witam !

Jednak wpadłam na chwilę ! Very Happy

Dziękuję Wam bardzo ;*
SomeKindOfMonster, hahaha zazdroszczę imprezy i udanego kibicowania, ci ludzie co się pod blokiem zatrzymywali pewnie czuli to samo co ja xD

Właśnie wróciłam od kuzynki, także dzień mile spędzony. A już jutro wielki dzień, także przestanę Was tutaj zamęczać moim gadaniem o nim Very Happy

No może tylko zdam relację, a później będę już cicho. Very Happy

Volar, życzę powodzenia w tym konkursie i rozumiem, że nie chcesz na razie tego opowiadania tu dodawać ale później będziesz musiał się pochwalić !

Kurczę żałuję teraz, że tego meczu nie obejrzałam ! Ale ze mnie ignorantka ;] W sumie byłby chyba to mój pierwszy obejrzany mecz o.O

Pozdrawiam Was ! I udanej niedzieli życzę !

Volar

Nie no pewnie że wstawie jak będą wyniki Wink

dziekuje za mile życzenia odnośnie dnia Wink

mój był super spędzony u dziewczyny także nie narzekam;) a jak reszta? ;p

SomeKindOfMonster

Niedziela na małym kacu, ale za to sobota... aj aj...

Volar

to jeden dzień do przodu a drugi w tył Very Happy

heh

ciekawe jak tam koncercik Very Happy

SomeKindOfMonster

ten jeden był bardzo dobry Smile

. A no ciekawe Very Happy

eeuf

Witam Was

SomeKindOfMonster sobota Ci się udała, więc cieszymy się razem z Tobą a o kacu mam nadzieję już nie pamiętasz !

No a Volar, czego więcej chcieć? Dzień spędzony z dziewczyną, na pewno było miodzio Very Happy

No a u mnie jak przewidywałam WSPANIALE ! Co prawda wróciłam z bólem gardła i siedzę teraz w szaliku ale BYŁO WARTO !

Jak nie macie nic przeciwko to Wam zdam relacje Very Happy

A więc jechałam do Gdańska z sześcioma Włochami w przedziale, miałam nadzieję, że przynajmniej jacyś przystojniacy mi się trafią co by mi podróż umilili ale niestety nie. No ale nie ma co narzekać, najlepsze jeszcze przede mną.

No więc będąc już na miejscu zadzwoniłam do dziewczyn z forum, z którymi się umówiłam w sumie nie mając wcześniej pojęcia jakie są, wyglądają itd. więc się trochę bałam, że się nie dogadamy i w ogóle. Ale one były na prawdę WSPANIAŁE. Przez 8 godzin, jakie czekałyśmy na koncert w ogóle nam się nie nudziło.

Postanowiłyśmy iść już wcześniej obczaić tę Strefę Kibica. Dochodzimy tam a ja słyszę głos Eliot i uszom nie wierzę. ZESPÓŁ AKURAT MA PRÓBĘ ! Same nie mogłyśmy uwierzyć w nasze szczęście, ja podobno wyglądałam jakbym miała się rozpłakać ale co tam.

Po spacerze po Gdańsku, rozmowach o życiu i ELIOT xD Wracamy do Strefy Kibica, a ochrona zabiera mi antyperspirant i mojego ulubionego zielonego monstera ! Jestem oczywiście zrozpaczona, ale szybko mi przechodzi Very Happy

Zamierzamy oglądać mecz, ale jedna z dziewczyn do nas 'Zobaczcie kto siedzi na trybunach', my oczywiście widzimy to co chcemy zobaczyć, więc w dzikim szale przyglądamy się jakieś dziewczynie, która myślałyśmy, że jest Eliot ale jednak nie była ;(

W końcu doczekałyśmy się koncertu. Miejsce zajęte oczywiście pod samą sceną na przeciwko mikrofonu. Wszystko mi się trzęsie z emocji. Nareszcie Eliot wychodzi na scenę, ludzie krzyczą ale JA JEJ NIE WIDZĘ bo jakaś fotografka z wieeelką dupą postanawia robić jej zdjęcia na jakiś podwyższeniu centralnie przed moimi oczami. W końcu lituje się nade mną przesuwa się odrobinę i widzę w końcu JĄ, malutką, chudziutką, lekko uśmiechniętą i onieśmieloną Very Happy

Koncert trwał niestety tylko 40 min i grali prawie tylko nowe piosenki, których nikt nie znał. Dodam jeszcze, że obecna była tylko wokalistka, z jakimiś muzykami zastępczymi. No ale i tak było bosko. Na piosenkach z płyty wszyscy śpiewali razem z nią. Aaaa i był jeszcze cover piosenki Pink Floyd- Another brick in the wall AŻ 2 RAZY, bo jak poprosiliśmy o bis to zagrali ją powtórnie.

Było ogólnie świetnie, ale moim absolutnie najlepszym momentem było to jak z taką Karoliną podniosłyśmy do góry kartonik po piwie, na którym napisałyśmy ELIOT i narysowałyśmy wielkie serce. Ona patrzy na nas i ten karton ze sceny dłuższą chwilę no to my korzystamy z okazji i jej machamy, a ona nam posłała taki piękny, promienny i dłuuugi uśmiech, nogi się prawie pode mną ugięły, na prawdę !

Po koncercie wybraliśmy się nad morze. No a później do domu Very Happy

Dobra koniec gadania, bo pewnie i tak nikomu nie będzie się chciało tego czytać ale co tam. !

Pozdrawiam WAS serdecznie Very Happy

i dołączę zdjęcie zrobione przeze mnie jeśli ktoś jest zainteresowany Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Volar

no no no

to emocji co nie miara widzę Smile

ale fajnie, że Ci się podobało i cała wróciłaś Smile

ja dzisiaj o ile pogoda dopisze proszę o to z głębi serca to idę wsady robić hehehe Very Happy

w końcu muszę opanować dwa, które ostatnio wymyśliłem żeby zrobić Smile

także trzeba je dopracować Smile

jednakże teraz jadę po moją pod szkołę i odprowadzam ją na autobus do niej Smile

co prawda zobaczymy się na pół godziny ale jednak dla mnie to ona wszystkim jest i nie mogę bez niej przeżyć dnia Smile

także jeśli będzie pogoda to będę w domu po 18 - 19 pewnie Smile

a jeśli nie to przed 17 Very Happy

eeuf

Volar, szczęściarz z Ciebie ! Dbaj o nią dobrze ! Very Happy

A więc życzę pogody !

A jeśli chodzi o emocje, to mną jeszcze telepie. Jak teraz zdjęcia oglądam, z ludźmi rozmawiam. Poszczęściło mi się ! Very Happy

Volar

No i pogoda nie dopisała ;( ehhhhh...

SomeKindOfMonster

eeuf no to pięknie! Masakra jak się tak czyta post takiego szczęśliwego człowieka to się samemu uśmiecha, dlatego też dzięki za poprawienie humoru:D No i cieszymy się, że wszystko się udało i że było wspaniale Smile

...
Volar mnie ta pogoda dzisiaj strasznie wku**ia...

Volar

no jest makabryczna ! ;/ powinni dać nam odszkodowanie za pogodę Very Happy

eeuf

Ahhh burza u mnie była doprawdy piękna xD Nie wiem czy to dlatego, ale co jakieś 5 min wyłączali mi prąd, co mnie po prostu do białej gorączki doprowadzało bo akurat byłam na kompie xD

Volar, nie martw się pogodą. Odbijesz sobie w inny dzień, wakacje się zbliżają, duużo ciepłych i pogodnych dni przed nami. Jeszcze sobie w kosza pograsz Very Happy

SomeKindOfMonster, cieszę się, że Ci humor poprawiłam ! Very Happy